Dr Irena Eris Provoke Matt Fluid SPF 15
Dzisiaj co nie co o mojej miłości wśród podkładów.
PLUSY:
+beztłuszczowa konsystencja
+idelne porcelanowe i matowe wykończenie
+wypełnia pory, stają się mniej widoczne
+absolunie nie szkodzi skórze, nie zapycha, nie wysusza (mam problematyczną cerę, która bardzo latwo się zanieczyszcza)
+kryje, po jednej warstwie prawie idealnie tzn. tylko na moje bardzo ciemne cienie pod oczami nakładam kolejną warstwę i finito :)
+nie ciemnieje na twarzy
+łatwość aplikacji
+perfekcyjny kolor: beżowy, który nie wpada w róż, za to delikatnie w żółć
+SPF 15
+trwałość, przyprószony pudrem trzyma się cały dzień
+mat jak dla mnie jest trwały, ale z pudrem (mam mega błyszczącą się cerę)
+higieniczne opakowanie z pompką, która aplikuje nam odpowiednią ilość produktu
+wydajność, mam go 3,5 miesiąca i końca nie widać
+przyjemny zapach, podczas aplikacji czuć powiew luksusu :D
MINUSY:
-cena: 85 zł, na promocji 65 zł
Podsumowując bardzo polecam powyższy podkład, uważam, że warto wydać takie pieniądze na podkład/ Dodatkowo wydajność równoważy cenę. Polecam go zwłaszcza osobom, które jak ja były zawiedzione działaniem podkładu Revlon Color Stay (u mnie zostawiał tłustą, cieżką warstwę, uwidaczniał pory i koszmarnie je zapychał), Provoke Matt można nazwać jego ulepszoną wersją.
Miałyście może ten podkład? Jak się u Was sprawdził? :)