photoblog.pl
Załóż konto

I tak się żyje na tej wsi.

 

Przeżywam chyba najbardziej nerwowy czas w moim życiu. Głównie dlatego, że nie znam dnia ani godziny. Do tego rodzinka nie pomaga. Wszelkiej maści kuzynki i inne krewne postawiły sobie za punkt honoru opowiedzieć mi o swoich porodowych przejściach. A im te przejścia bardziej traumatyczne, tym chętniej się o nich rozgadują. Zupełnie niepytane. Rodzina, ach rodzina...

 

 

Od nowego roku w zasadzie jestem więźniem we własnym domu. Wyjść nie mogę, bo zimno i mokro, a jak przymrozek chwyci, to na całych połaciach lodowisko. Lepiej się nie połamać. Zwłaszcza teraz.

 

Tylko Bzika mi żal, bo jak ja go nie wezmę na porządny spacer, to nikt nie ma czasu. Trudno mieć pretensje, każdy jest zarobiony. Jakoś mu to wynagrodzę, jak już będzie po wsztkim i dojdę do siebie. Ech... Uroki ciąży.

 

 

 

 

Dodane 5 STYCZNIA 2017
315
mrsdeal Bzik pewnie też jest zadowolony, że siedzi w cieple :) Nie przejmuj sie :)
06/01/2017 9:58:30
corkalouisa No istnieje taka możliwość :)
06/01/2017 23:41:00