Spłaciłam długi. Kolejnym kredytem, ale nie oprocentowanym. Raty zawsze jakoś łatwiej spłacić. Nawet jeśli są dwie. No i sądy i windykacja nie będą mnie ścigać. Naprawdę zaczynam wychodzić na prostą. Cieszę się i doceniam, że miałam i mam w tym wsparcie rodziców i kilku innych osób.
Dziś dostałam wypłatę. I już jej prawie nie mam. Ale to nic. Spłaciłam kolejną ratę kredytu i kupiłam bilet na Magnetic. Jeden z ostatnich. Wyjazd staje się coraz bardziej realny. Powoli do mnie dociera, że to się naprawdę wydarzy. Powoli układam plan działania.
Wczorajsza nocka mnie zniszczyła. Głównie psychicznie. Kierownik z gatunku tych pojebanych co cię gnoją i myślą, że cię to zmotywuje. Nawet przerwy nam nie zrobili, nie mówiąc już o jedzeniu. Wróciłam tak kurewsko zmęczona po 5 rano. Spałam prawie do 14. Ale to nic. Ważne, że wpadnie parę groszy.
T. się odzywa z tej zagramanicy :D. To miłe. Zazwyczaj tego nie robił.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Biegus rdzawy slaw300Wedding photographymagicPoznań photographymagic