Dzisiaj swięta. Jak ja lubię dusić, podpalać i wycinań łebki małym zajączkom, następnie kładąc je na ołtarzu , głowę i tłuszcz oddzielając od ofiary , nie stać mnie na cielca! Czuję się wtedy jak wtedy, gdy pierwszy raz poszłam z dziadkiem na grzyby.
Czytałam ostatnio biblię. Zafascynowała mnie księga kapłańska. Te sadomasochistyczne zabawy z ofiaramy całopalenia i tych drugich.
Jeśli kobieta zbliży się do zwierzęcia aby z nim się złączyć, zabijesz i ją i zwierze, a krew ich spłynie na nich, bo była to ich wina.
Kojazę ten fragment także z najmroczniejszej książki mojego życia - Małego Księcia.
Mam bóle żołądka od śniadania. To przez tą wodę święconą! Umrę jako czarna wdowa. Chciałabym mieć węża - oplatałby mnie we śnie i ogrzewał. Wpadłam dziś do kałuży, bo lód pęknął kiedy jeździłam na nartach w ten letni poranek. Bałam się, że się utopię.
Idę teraz wypastować glany krwią dziewic. Aveee
Inni użytkownicy: niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitatrmek333damiand8011tymonxdxdxd
Inni zdjęcia: wschód vrgraf1446 akcentova1446 akcentova:) dorcia2700Poczuły wiosnę bluebird11* * * * takapaulinkaZarosło. ezekh114Maskotek pamietnikpotworaKlasyka tematu judgafNa dobranoc czarny.... halinam