Życzę sobie dwóch tygodni wewnętrznego opanowania, przytomności umysłowej, trochę samokontroli, dużo śmiałości , jeszcze więcej tupetu, ironi, moralności, waleczności i zewnętrznych, poztywnych paranoi.
Pozdrawiam Caro i jej też życzę spokoju. I duuuużo szaaleństwa, żeby było o czym gadać przy piwie ! ;*