photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 26 KWIETNIA 2012
741
Dodano: 26 KWIETNIA 2012

"Miłość porównałbym do wymiotowania, nie do jakiegoś pijackiego rzygania na bruk, tylko wymiotowania, a dokładniej do odruchu wymiotnego. Odruch wymiotny to piękna,  naturalna, niekontrolowana reakcja organizmu. Podobnie jest z miłością, też tego nie kontrolujemy. Niby mamy ochotę zwymiotować motylkami z brzucha,a z drugiej strony się powstrzymujemy. Ona się porzygała. Porzygała przy pierwszym odruchu, nie czekała na kolejne, nie walczyła, wsadziła dwa palce w gardło i zarzygała sobie buty, potem nogawki, a potem zaczęła się  tym taplać. On niestety puścił tylko małego wyrafinowanego hafta."