06. Coloured Fascination ~

* * * * * ** * * * * ** * * * * ** * * * * *

Wtf, ale jazda.

Sono nie przyszedł . Mnie to tam nie przeszkadza, rozumiem, nie chciał/nie mógł. Ale Monika dostała wkurwu. O.o Poza tym , chińczyk do mnie  - Jak masz na imię, ile masz lat.? - a ja kurwa zaniemówiłam. Ja pierdolę, jaki Who'y Yeah Bunny. <chuj jebany>

Sam się nie przedstawił a ode mnie od razu takie informacje wyciąga. Ale chinole taki naród.

Kurwa, Monika dostała spazmów, jak ze szczerym "WTF" na mordzie wracałam do niej.

Później moja rozmowa z chińczykiem wymiata. Myje sobie on spokojnie naczynka, gdy podchodzę do okienka na zwroty i schylam się.

 - Heeeeej. - On banan na mordzie xD.

 - A ty jak masz na imię . - Moje pytanie zjebało go z kontekstu.

 - Ja.? - spytał zdziwiony.

 - No , tak. - odpowiedziałam a w myślach "fraaajer xD"

 - A ile masz lat? - ponowił pytanie, kurwa -.-. Pomyślałam sobie "yyy>?"

 - Szesnaście . - wypaliłam, chuj xD

 - nie, pewnie czternaście. - strzelił. o.O

 - Nie , no szesnaście, serio. - przekonałam go, a on dalej banan xD. " Kurwa, z takimi cyckami to mogłabym mieć i 20, ale frajerka, nie założyłam dziś tapety. " - pomyślałam. 

 - No to jak masz na imię. >?

 - Liu. - coś takiego usłyszałam, dobra, chuj chińczyk. Ale jak znam życie zmyślił, frajer.

- faaaajnie. - po czym odeszłam.

:/

Już nie lubię chińczyków..Frahjerzy.

Hłe hłe. Makaron Nippon i sajgonki z psa. A poza tym Stary i jego kacze zęby ;3.

Dajemy chinolom 2 dni wolnego i nakurwiamy w czwartek znowu.

No i ogarnę wtedy jakieś nowe zdjęcia.

Słit focie na fejsbuczka z chinczkami ;3.

No i kłótnia z moim ojcem, kto ma fajniejszą klatę. Siwon czy mój stary.

Łechrełehłechłech. < 3 

Tsa , jasne. 

No i ogólnie mru, chociaż mogłoby być lepiej. No i ogarnę, czy Sono nie przyjdzie do mnie jutro ;3.

No i loffe. 

<3