04. Coloured Memories ~

W ogóle nie wiem co ja tu JESZCZE robię.

Wiersza nie dam, bo dałam kilka minut temu.

No, na zdjęciu widać kwiatek.

Chylący się powoli ku ziemi. Nie, kurwa. Nie mogę pisać poetycznie. Wyjebało mnie z kontekstu... Bo znowu czytałam fbl'a Caprysa. Ja pierdolę jak ja nie lubię siebie. Nie dostrzegam w sobie nic wyjątkowego,  nic co można by było pokochać, a na Sono i Caprysa patrzę jak w obrazki. Ja pierdolę, jak ja chcę być fajna, kochana, móc także napisać na fbl'u "kocham cię , misiu", i wiedzieć, do kogo to, wiedzieć, że ten ktoś też takie coś napisze, wiedzieć, że napisze właśnie do mnie.

A tak to kurwa mam ten swój niepokój, swój ból, swoją chorobę. Mam swoną śmierć.

Ale nie dzielę tego  z nikim. Ja pierdolę, jak ja tęsknię. Kurwa.

Kurwa, kurwa, kurwa.

Caprys, dlaczego ty jesteś taki fajny, a ja nie. ?

Wgl. Jebać na to.

Bo te zasrane wątpliwości zostaną na zawsze.

A tego bym kurwa nie przeżyła.

Wkurwia mnie noc, ciemna jak otchłań piekieł. 

Wkurwia mnie dzień, jeszcze ciemniejszy niż noc.

Wszystko mnie wkurwia.

Wszystko zajebiście mnie rani i wkurwia i w ogóle co ja tu jeszcze robię....

Aaach, no tak. Trzymam się ostatków godności, chwytam się tego fbl'a żeby nie utonąć. Mam takie schizy, że komputer wydaje się mi być jedyną deską ratunku. 

I d ę  p o  p s y c h o t r o p y , b o  j u ż  m a m  c o ś  z  

g a r e m  n i e  t e g e s. . .

A tak na serio trzeba w piecu napalić, a Natalia tego nie zrobi, ne.?

< 3