wariować będę aż zabraknie tchu. 

^{Jak Nowacko dodała notke to nie będe gorsza nie?}

mało mnie tu teraz, bo ogarniam się ogólnie i robię sobie mały chillout przed nawałem intensywnej nauki.

pierwszą rzeczą, jaką czas wprowadzić w życie realne to oddzielenie swojego życia od ludzi, których każdy szary dzień jest tak nudny i codzienny. pokaż im, że czarne to jednak nie do końca jest takie czarne, jak sobie wyobrażali i panika gotowa. . gdzie sie nie ruszę widzę tylko te śmieszne twarze, szczególnie na ulicy mojego miasta. napisałabym o sobie książkę, w której zawarłabym każdy, nawet najciemniejszy, najpikantniejszy szczegół z mojego życia, a za oknem wciąż czekałoby stado hien, gotowych pożreć każdą moją cząstkę.dobra mina do złej gry? a może ta gra wcale nie jest taka zła?

w każdym bądź razie chwilowo jestem bardzo szczęśliwa .

siii ja!