Cześć wam. ;)
Założyłam tego fbl'a, gdyż od jakiegoś czasu piszę swoje własne opowiadania i chciałabym poznać na ich temat opinię innych. Chciałabym wiedzieć, czy spodobają się ludziom z zewnątrz. ;) Byłabym wdzięczna, gdybyście mnie polecali i dodawali do obserwowanych. Codziennie będę się starała dodać 1 bądź 2 notki z kolejnymi częściami opowiadań. ;)
Już na początek dodam kawałek jednego z opowiadań. ;*
Lena na pozór była bardzo lubianą dziewczyną. Miała pełno koleżanek, ale tylko Dominikę uważała za prawdziwą przyjaciółkę. Wspólne chwile, imprezy ze znajomymi, spotkania, noce spacery.. Można by powiedzieć, że dziewczynie niczego nie brakowało. Jednak w domu Lena przeżywała totalne piekło. Ciągłe awantury praktycznie o nic sprawiały, że dziewczyna miała dość. Jedynie spotkania ze znajomymi oraz rozmowy z jej ukochaną babcią, dawały jej wsparcie.. Któregoś dnia Lena będąc z Dominiką na imprezie poznała Miłosza. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Niby to niemożliwe, a jednak.. Po bliższym poznaniu się, postanowili spróbować bycia parą. Lena dopiero wtedy poczuła się naprawdę szczęśliwa. Dziewczyna opowiedziała o chłopaku swojej babci, która cieszyła się szczęściem swojej jedynej wnuczki. Miłosz był dla Leny ideałem. Dziewczyna chwaliła się Dominice jakiego to ma wspaniałego chłopaka. Z kolei przyjaciółka nie bardzo ufała Miłoszowi, ale postanowiła cieszyć się szczęściem Leny. Dziewczyna opowiadała Dominice, jak wspaniałe chwile spędza ze swoim chłopakiem. Podzieliła się nią wspaniałym wieczorem, kiedy to Miłosz zabrał ją nad jezioro przy blasku księżyca i właśnie wtedy pierwszy raz ją pocałował. Następnie zabrał ją na wielką polanę otoczoną wiązkami czerwonych maków i właśnie wtedy zapytał ją o to, czy zostanie jego dziewczyną. Lena była w siódmym niebie, natomiast Dominika wiedziała, że było to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Dla szczęście Leny, nie chciała jednak nic mówić..
Na początek taki krótki wpis wyrwany z opowiadania.
Piszcie czy się podoba, a już niebawem następna część. ;) ;*