brak zdjec...

brak zdjec... 

no wiec, o 7 rano musiałam wstać... pozniej  od cioci wracam do domu... przebrac sie i na lotnisko...

juz w domciu : ) siedze sobie, słucham piosenki ktora daje mi duzo do myslenia... chodzi mi mniej wiecej o Ed Sheeran - Lego House.

dzieki tej piosence czuje sie jakos tak lepiej... napisalam przy niej 2 piosenki, ale nie mam zamiaru ich nigdzie publikowac czy wgl pokazywac komus... bede je sobie przygrywac na gitarze... jedna z nich jest chyba o moim jednym przyjacielu. czesto rozmawialismy , smialismy sie, spotykalismy sie w parku i chodzilismy gdzie nas ponioslo... a kilka lat temu on po prostu odszedl... nie mam z nim zadnego kontaktu... nic... nie pamieta mnie, a ja staram sie o nim zapomniec... wychodzi mi... ale jest kilka piosenek przy ktorych od razu mi sie przypomina, widze chwile w ktorej tanczylismy do tych utworow, i wgl inne wspolne chwile. nikomu o nim nie mowilam, tak po prostu nie chcialam poruszac tego tematu i tyle. no mniejsza o tym bo zaraz klawiatura mi nawali jak bede tak nad nia plakac... no wiec moze cos weselszego... londyn ahhh... dostalam przecudna perfume Escada, nie dosc ze zapach cudowny to i flakonik sliczny.... ale nie ocenia sie kasiazki po okladce takze.... no wiec czytam i pisze, pisze i czytam... chodzi o blogi . opowiadania mianowicie.

czytam sobie rozne ciekawe opowiesci, ktore daja mi wene na moje nowe rozdzialy...

Who Do You Think You Are? 

Who Do You Think I Am ?