november2013 Uniwersytet Śląski, skąd ja to znam? Dlatego zrezygnowałam po roku...
27/01/2016 8:10:28
chwilejaktee
A ja zdecydowałam, ze magisterki juz nie zmieniam... Z powodu? Lenistwa... Nie chce mi sie pozniej znowu zaczynac.
Jakos zdam, nie misze miec 5.
Bawi mnie to, ze te laski, ktore twierdzily, ze sobie nie poradze, same polowy nie zdaly.
27/01/2016 9:54:34
november2013
Zawsze tak jest :) ja w tym roku zaczęłam gdzie indziej i całkiem inny kierunek ;)
27/01/2016 12:12:31
powiedzcowidzisz Nie wierzę w to co czytam.. Jakim dupkiem trzeba być, żeby tak traktować drugą osobę? Co Ty im zrobiłaś, że tak Cię traktują !? To oni są gównem, nie Ty ! Nie potrafiłabym tam chodzić, pod tym względem jestem cholernie wrażliwa i podziwiam, że nadal tam jesteś. ;/ Aż mi ciśnienie skoczyło !
Mam nadzieję, że jakoś się w końcu poukłada, bo na to w pełni zasługujesz. ;*
22/11/2015 21:15:21
perhaps26 Takie prostaki są dumą województwa? Dobre sobie. Że tak brzydko powiem: wyżej srają niż d*pe mają;)
Wiem co to znaczy pracować w sprzedaży, wiem, co to znaczy nacisk na wyniki i łatwo nie jest. Nie masz możliwości poszukać innej, mniej stresującej pracy? Chociaż latwo mi mówić a sama siedzę tam gdzie siedzę bo mi wygodnie i nie chce się znowu przestawiać.
22/11/2015 14:18:58
chwilejaktee
Muszę zrezygnować na grudzień bo nie wyrobie z nauka. Wrócę w styczniu...
22/11/2015 14:47:45
kochamzycie1992 Wygadac sie jest dobrze ostatnio tez wylewalam smutki tu na blogu. Ogolnie najgorzej jest kiedy wszystko sie kumuluje... Wiem bo sama przechodze przez koszmar z dziadkami...wczoraj przyjechalam tu do rodzziny i zastalam dziadka ktory marnie wyglada i lezy i placzaca babcie ze to juz koniec. Ona placze ja siedze i sciskam gule w gardle zeby sie nie rozplakac.. Tak mi ich szkoda ze nie moge tego przebolec.a uczelni nie cierpialam do momentu wybrania promotora. Teraz mysle ze jakos to bedzie fakt ze to ost rok troche mnie pociesza. Nawet moge powiedziec ze nie jestem tak zla jak musze tam isc. Traktije to jako odpoczynek od pracy i zycia codziennego.. Wiem to glupie no ale serio.. Do tego w pracy raz dobrze a raz slabizna.. Czasami mam ochote zostawic robote i miesiac zyc bez pracy.. Ale niestety ja wiem ze po 1 dniu jiz bym wariowala w domu
.... Jedynie co mnie cieszy to perspektywa planowania slubu... Wybierania roznych rzeczy ale tez mnie czasami irytuje np to ze fryzjerka nie chce mnie zapisac no bo przeciez nie ma kalendarza bo jej sie konczy na lipcu! I mowi zebym przyszla w czerwcu... A niech sie ..... Zapisze sie do kosmetyczki a fryzjerke znajde inna... Jak bedzie trzeba
22/11/2015 12:48:15
karolinken Czasem dobrze jest sie tak po prostu wygadac, troche Ci ulży :*