teksty mojego wykonania :
rastaman to nie tylko ćpun z dreadami, słuchający reggae. to człowiek, który żyje muzyką. to w niej widzi najgłębszy sens i przekaz. to tam według niego jest napisana prawidłowa droga życiowa. to w tekstach piosenek mieści się przepisz na szczęśliwe życie. rastaman to człowiek optymistyczny. kiedy inni się poddają, on walczy. kiedy inni odchodzą, on zostaje. kiedy inni tracą zaufanie, on nadal je ma. kiedy inni przestają kochać, on nadal kocha.
chłopaki to idioci. nie gustuję w idiotach.
moim marzeniem na dzień dzisiejszy jest rzucić wszystko i wyjechać, serio. i przysięgam, że jeśli teraz ktoś dałby mi taką propozycję, skorzystałabym. zostawiłabym szkołę, przyjaciół, rodzinę, znajomych. głupota, nie ? żyję tylko raz. ten jeden pierdolony raz. ten jeden pierdolony raz mogę poczuć się szczęśliwa. tutaj tego szczęścia nie znajdę. ono jest daleko. bardzo daleko. a moim zadaniem jest o nie zawalczyć. nie jutro, nie za kilka dni, miesięcy, czy za kilka lat. teraz. teraz albo nigdy.
jest 3:OO nad ranem, a ja siedzę na łóżku i piszę. odczuwam chłód nie tylko zewnętrzny ale i wewnętrzny. odczuwam brak czegoś. brak miłości, brak szczęścia, brak ciepła, brak bliskości. to wróciło. wróciły wszystkie zmartwienia, wszystkie problemy. wróciła prawdziwa rzeczywistość. odszedł on, a wraz z nim nadzieja na zajebiste życie. co zrobić ? co zrobić ze sobą o 3:OO nad ranem? iść spać ? nie, nie jestem zmęczona. ogarnia mnie nicość, pustka, ciemność. siedząc w tych czterech ścianach, dochodzę do wniosku, że nie mam nic, prócz tych uczuć, które znów próbują mnie zabić.
był wieczór. w jej pokoju panowała przyjemna atmosfera. zapalona lampka, cicha muzyka w tle, spokój. stała przy oknie i patrzyła się w niebo pełne gwiazd. czuła lekki powiew wiatru, który wlatywał przez uchylone okno. położyła swoje ręce na brzuchu. wędrowała po nim koniuszkami palców, odczuwając lekkie uderzenia z wnętrza. mimowolnie zamknęła oczy, a na jej twarzy pojawił się skromny uśmiech. 'jestem z tobą, skarbie - szepnęła patrząc się na zaokrągloną część ciała poniżej klatki piersiowej - kocham cię. kocham twoje maleńkie rączki, które dotykają mojego brzucha. kocham ciebie całą - mówiła do siebie. była szczęśliwa. pierwszy raz była szczęśliwa.
boże, spraw, abym bez kilkugodzinnego siedzenia przed książkami, była piątkową uczennicą .
siedzę ze łzami w oczach, obgryzając paznokcie ze strachu.trzęsę się. moje ciało całe drży. wstaję. chodzę po pokoju. staję przy oknie. nie wiem co ze sobą zrobić. chowam twarz w swoje zimne dłonie. miliony myśli przechodzi mi przez głowę. nie odpisuje. nie odbiera. ma wyłączony telefon. jestem bezradna. boję się. bardzo się boję. znam go doskonale. wiem do czego jest zdolny, a ja nie mogę teraz nic zrobić. nie mogę go przed niczym powstrzymać, coś mu wytłumaczyć. obecnie nie mogę nic. a jeśli się coś stanie? jeśli on już nie żyje? nie. to niemożliwe. muszę nabrać optymizmu ale jak ? wystarczy ułamek sekundy, jedna chwila, jeden moment a on może zniknąć ....
masz kilka twarzy. za każdym razem są one inne. nie da się zliczyć ile naprawdę ich jest. a jest wiele. bardzo wiele. jesteś wrażliwy, a zarazem twardy. nikt, oprócz ciebie nie wie czego tak naprawdę chcesz, czego oczekujesz od życia i co chcesz dać mu w zamian. prawda jest taka, że nie chcesz nic innego prócz miłości, bliskości, ciepła i uczuć. jakichkolwiek. ale tego ci brakuje. bez tego czujesz się nikim. czujesz się człowiekiem opętanym przez samotność, która chce cię zabić, zniszczyć. ty walczysz. nie poddajesz się, ale jest w tobie strach. ten strach jest ogromny. nie panujesz nad nim, aż w końcu upadasz. lecisz w dół, ale czujesz wolność, która ci się po prostu podoba.
GrubSon, żeby dać koncert nie potrzebuje zajebistej sceny i zajebistego nagłośnienia. jemu potrzebny jest tylko mikrofon, ludzie przyjdą sami
MÓJ OFICJALNY PROFIL JEST TU
Inni zdjęcia: O zachodzie nad jeziorkiem halinam... maxima24... maxima24Latający Wizir bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24