Believe 

Wiele razy postanawiałam, że wieczorem do Was napiszę, ale byłam tak zmęczona że nie dałam rady nawet włączyć komputera. W piątek dostałam tak mocnego okresu, że nawet nie byłam w stanie nawet wstać z łóżka. 
Szczerze? Jest chujowo, moje życie lega w gruzach, a samopoczucie i samoocena spadło na dno albo jeszcze głębiej. 
Mój były chodzi z moją koleżanką, niby nic do niego już nie czuję, ale coś jednak we mnie drgneło. Wczoraj wracając z moim kolegą autem, dowiedziałam się że ma dziewczyne. WIĘC NA JAKIEGO CHUJA ON MI ROBIŁ NADZIEJĘ?!
Modliłam się żeby jak najszybciej podjechał pod mój dom, bo prawie już płakałam. Do tego dochodzą kompleksy: trądzik, waga i ogólnie zjebany humor. Mam ochotę wyjechać przynajmniej na tydzień i odłączyć  się kompletnie od świata. 

Bilans :

ś : 2 chrupkie z jajkiem 

o ; kotlet, ziemniak, groszek z marchewką

+ pomarańcza, mandarynka

450/800

Chyba jeszcze zjem kolacje, ale nie wiem. 

Albo położę się spać, tylko zobaczę co u Was ;*