Przepraszam, że nie odwiedzam Was regularnie, ale jakoś ten czas za szybko leci.
Będę codziennie tu zaglądała i dodawała posty z bilansami i ćwiczeniami. Dzisiaj na wadze *po jedzeniu i w ubraniach, ok 17* 63,4kg. Ha, wiem, gruba świnia ze mnie. Ale nie dołuję się tym, nie sięgam po 0,5l lodów, tylko biorę się za siebie. Dzisiaj zjadłam ok 200 kcal, przed chwilą wstałam i rozbudziłam się ciepłą kawą. Biorę się za pisanie rozprawki, bo coś czuję, że trochę mi zejdzie. Przygotowywania do konkursu idą pełną parą, dzisiaj 1,5h siedziałysmy z panią po lekcjach, ale dobrze i sprawnie nam to idzie, teraz tylko ja muszę systematycznie to czytać, żeby przez 2 miesiące weszło do tego mózgu. Aa własnie, dzisiaj na chemii mieliśmy o spirytusie i pani nam bardzo ładnie pokazała, co dzieje się z kurzym białkiem po połączeniu z etanolem. Mamo, ze niby coś takiego zachodzi w moim mózgu podczas tego kiedy piję mocno procentowe mikstury? To ja chyba przestanę pić w takim razie ;d
Ćwiczenia zrobię standardowo w łóżku, a mianowicie:
-brzuszki ( 200 )
- rowerek w powietrzu ( przez całą piosenkę Halo- trochę ponad 4min )
- dodatkowe ćwiczenia na nogi
W piątek możliwe, że się z nim spotkam, po raz pierwszy. Chciałam, zeby to było wyjątkowe spotkanie, odwlekałam to 2tyg, żębym miala więcej czasu na przygotowanie się. Wątpie, ze coś z tego wyjdzie. Jak mnie zobaczy, to pewnie spotkanie będzie szybkie, pierwsze i ostatnie Turdno, przecież nie mogę tego odwlekać przez 2 miesiące.
Mam ochotę na ładną bieliznę. Od jakiegoś czasu mnie wzięło na majtki, staniki, aż sobie jednen zamówiłam, taki śliczny, ciekawe kiedy przyjdzie ;D Akurat górną cześć ciała lubię więc niem mogę się doczekać kiedy go założę.
A jak już zejdę do 48kg, to kupię sobie maaaasę bielizny, jakieś body, ah. już chcę ten czas <3