Ocknął się z letargu, który w normalnym świecie mógłby być uznany za sen. Przetarł oczy, leżał na podartym materacu, a zza rozwalonych okiennic dopływał orzeźwiający, chłodny wiatr. Po chwili znów pogrążył się w myślach. Znów czuł jej obecność. Pachniała benzyną, potem. Zapach jej feromonów pobudzał nozdrza. Doskonale znał jej obecność, mimo, że nie widział jej od wieków. Minęło 5, może 10 lat, kiedy spotkali się po raz ostatni. Kochała prędkość, wolność, była tak wyjątkowa. Spędził z nią połowę lata, leżąć pośród kwitnących trwa. Rozmiawali o wszystkim, błahe tematy przeradzały się w poważne konwersacje, czuł, że może z nią spędzić wiele czasu. Niezapomniane chwile urwały się w mgnieniu oka. Stopniowo znikała z jego życia. Aż nadszedł TEN DZiEŃ. Tysiące ludzi zniknęło w jednej chwili, mimo to on miał nadzieję, że ona wciąż gdzieś istnieje. Może ją odnajdzie. Złudne nadzieje. Wciąż trwała w jego myślach, tak piękna jak w dniu, w którym ujrzał ją po raz pierwszy.
Podniósłl się z wilgotnej posadzki. Postanowił, że już więcej nie będzie zaprzątał nią sobie myśli. Musiał przetrwać, to było jego jedynym celem. Myśl o niej pozwalała obnażyć jego słabości. Marząc o niej czuł się słaby, będąc z nią, taki właśnie był. Jedno spojrzenie, jedna rozmowa, a przestawał istnieć.
Inni zdjęcia: dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24