Było pięknie, było przecudownie!
Generalnie, gdy mój czas wypełniony jest wyłącznie szczęśliwymi chwilami nie poświęcam ani minuty na bajery typu fbl.

Tak było przez ostatni miesiąc.
Bez precedensowo najlepszy mięsiąc.
Mięsiąc, który przeprowadził się do działu 'wspomienia'.
Czas jaki poświęciłam na dość często spotykane wśród polskiej młodziezy, a w szczególności wśród polskich studentów SZALEŃSTWO, które bezapelacyjnie mogę dopisać do listy przeżytych doświadczeń.
I wiem... to nie moja bajka, nie mój świat, nie moi ludzie, nie moje miejsce w tym zabłąkanym świecie. Dziękuje, więc chociaż za ten moment w takim środowisku. ZAZDROSZCZĘ z wszelkich sił, bo każde najmniejsze i najskrytsze moje marzenie opiera się na waszej historii. Na waszym życiu żywcem wyciągniętym z ksiązki, albo z jakiegoś surrealistycznego filmu o przyjaźni, o miłości, o wolności i młodości, która w rzeczywistości nie istnieje. Która jest tak intensywna, związana, radosna, beztroska! że aż niemożliwa.
aaaaaaa jednak ! Nie ma rzeczy niemożliwych. Zobaczyłam to na własne oczy, więc teraz jak już wiem!
Będę szukać.. moich przyjaźni, mojej miłości, mojej bajki, moich ludzi, mojego miejsca...

"TAK KOŃCZY SIĘ PRZYKURWIONY MIESIĄC."
                                             i nie musicie mi wierzyć, ale będę się modlić by każdy z Was miał okazję uwierzyć.