O ironio.
W akademiku jest ciemno. Tańczymy i mocno mnie trzymasz, czuję jak pachniesz. "To nie jest tak, że nic nie pamiętam. Pamiętam wszystko, tylko nie chcę się wiązać.- Ale ja nic od Ciebie nie chcę." Mogłeś powiedzieć od razu, byłoby prościej. Udaję, że nic od Ciebie nie chcę. Dobrze mi to wychodzi. A Ty nie musisz być dla mnie taki przykry, naprawdę. Chociażby dlatego, że pamiętasz. Uszanuj fakt, że było Ci dobrze i nie traktuj mnie tak, jak teraz traktujesz. A może Ty masz z tym większy problem, niż ja...?
Zabawne, że jakieś 2 tygodnie temu miał miejsce tak podobny dialog. Z moim Drugim Problemem.
"Musimy to skończyć, przecież nie chcesz dziewczyny, a ja zaczynam mieć problem.- Może wcale nie musimy tego kończyć.- Przecież nie chciałeś się wiązać..- Wiesz, zawsze może mi się odmienić." Nie wiemy co dalej. Coś się dzieje. Martwisz się o mnie, przytulasz, całujesz w czoło i chcesz wysłuchiwać mojego marudzenia. Ja brałabym Cię gdziekolwiek i w każdej chwili i nie wypuszczała z rąk, kiedy jesteśmy we dwoje.
Znowu jestem uzależniona od waszych nastrojów, jajebie -.-
Medal Gibdziakowi należy się. Mam wielkie szczęście, naprawdę ogromne, że zawsze trafię na osobę, która wie/ widzi co się święci, wysłucha moich pijackich żali i jeszcze powie : w razie czego, przyjdź z tym do mnie.
Inni użytkownicy: marioo92122tyle4ngd1prattakeeelo1nick1020gejsvscassztyrbickaandromeda1307pati301995
Inni zdjęcia: Dziś *PEŁNIA RÓŻOWEGO KSIĘŻYCA* xavekittyx;) virgo123Też chce latać jak wy bluebird11Okienka elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Opactwo w Tyńcu tomaszj85