Nic nie jest sprawiedliwe.
Nigdy nie otrzymujemy czegoś w zamian.
Nigdy nie powinniśmy nawet tego oczekiwać.
Załamanie, chcę krzyczeć.
W nic nie wierzę, jedynie w złość.
Kiedy będzie dobrze?
Kiedy to wszystko minie?
Kiedy będę mogła się uśmiechnąć?
Pęknąć z radości, że jestem szczęśliwa?
Taki jest mój cel, żeby ciągle mieć powód
powód do umierania.
Myślę, że ludzie wiedzą kiedy Cię ranią. Lepiej iść prostą drogą niż walczyć z przeszkodami. Wmawiają sobie i tobie, że są dobrzy kiedy tak na prawdę sami w to nie wierzą. Nie jestem dobra! I chcę przestać oczekiwać tego od innych. Kiedy nie oczekujemy nic nas nie może zranić, zaboleć, zabić.
Wstaje kolejny dzień, kolejna kawa, kolejne kłamstwo, że będzie dobrze.
GÓWNO!
Nie będzie. Nic się nie zmieni, oprócz inaczej wypowiadanych słów.
Chcę być sobą, nie tylko w środku mnie, ale i na zewnątrz.
Chce skończyć z tandetnym uśmiechem i pokazać jak jest ciężko.
Jak jest ciężko kiedy od małego ktoś Cię wystawia na próbę, której nie zdajesz.
Kiedy żyje się ze świadomością, że kolejna osoba któregoś dnia się pożegna.
Co ja robię źle?
Dlaczego muszę tyle myśleć ?
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: 9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700.. locomotivHiacynty pachnące na dobranoc halinamJeb najprawdopodobniejnie