A teraz zamknij oczy i... I wyobraź sobie, że jesteś na plaży. Przed tobą lazurowe morze, leżysz na leżaku a stopy twoje są zanurzone w gorącym od slonca piasku. Nad tobą ogromne palmy, które przysłaniają swoją posturą twe cialo nadając mu cień. Leżysz i popijasz twojego ulubionego drnka z lodem a twoje ciało błyszczy od olejku do opalania. Potem idziesz wzdlóż plaży w rękach niosąc klapki, a twoje stopy poddawane są masażowi. Piasek jednak potrafi zrobić swoje. Idziesz, idziesz i patrzysz na zachod slonca. Zmierzasz w kierunku hotelu, wiedzac, ze przed nim czeka na ciebie jacuzzi. Nie jest duze, ale jak dla ciebie wystarczy. Podchodzisz i powoli zanurzasz się w ciepłej wodzie, na ktorej wierzchu plywaja platki czerwonych róż. Wokół stoją świeczki. Małe zapachowe, rozpalone płomienie nadają miejscu świetny nastroj. Oczywiście nie obeszłoby się bez szampana zanurzonego w kostkach lodu. Po relaksie czas udac się do hotelu. Do twojego pokoju. Wchodzisz a tam na ciebie czeka kolacja. Ulubione danie przydrządzone jak najlepiej. Srebrne sztućce złoty kielich. Po posiłku idziesz pod prysznic. Wiesz, ze zaraz przyjdzie twoj osobisty masazysta. Po kapieli czas na masaż. Czujesz ze odpływasz. To był raj dla twojego ciała. Nie myslisz o zmartwieniach. Nie myslisz o niczym. Jestes w innym, lepszym swiecie. Ten zły przystał dla ciebie istnieć. Po tych rarytasach czas do łóżka. Kładziesz się w wielkim łożu, przy którym wisi baldachim. Teraz leżysz już w świeżej pościeli, na bawełnianym prześcieradle. Po chwili odpływasz w błogi sen, nie martwiąc się co będzie jutro...
fajnie nie?
lepiej ci?