Ślady głosu w mojej głowie
Ślady zycia, mego w Tobie
Ślady bólu, nienawiści
Z nienawiści, żyją wszycy
Otchłań czeka, otchłań woła
Z nią wygrać, nikt nie zdoła
Moje słowa, moje myśli
Przepełnione nicią nienawiści
Przecież chciałem, tylko kochać
Chciałem tylko życie złożyć
Chciałem wieżyć w piękne chwile
Chciałem nie zostawać wiąż na tyle
Ogarnięty dziwnym szałem
Ciągnie się za mną bez końca
Myśl dziwna, myśl ochydna
Myśl głucha, przerażająca
Kocham, tak
Czy to takie dziwne?
Czy w rdości mój smutek się wychyla?
Moje myśli, moje słowa
Smutek w tym wszystkim
Wygrywa
Taka poetycka beznadzieja.........