Ogarnia mnie z deka zakłopotanie, czasem czuję się dziwnie...za wcześnie na wieczność.
Opętanie w mojej głowie wzrasta, wraz z każdym kolejnym dniem.
Chciałbym módź żyć tak jak żyłem wcześniej.
Lecz chyba bym już nie potrafił, brakuje mi sił, motywacji i chęci do jakichkolwiek działań.
"Pieprzona logika i sens którego nie ma".
W rzeczywistości zagubiony, a w sewej głowie zatracony.
Pierdolenie na scenie.