photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MAJA 2013

Świnka Adzinka

Weekend z Cipcią w Polkowicach xD.

W piąteczek umówienie się z Adzinką na pierwsze palenie we trójkę. Znów problem, bo ulubiony pirat niedostępny. W dodatku deszcz. Hahaha jak to Adzinka powiedziała "Cipcia sprowadziła deszcz", bo już drugi raz padało w polkowicach, gdy widzieliśmy się we trójkę. Po długim czekaniu w przejściu, gdzie Adzince się katarynka włączyła doczekaliśmy się Sezona. Po tym na ścieżkę. Usiedliśmy na pierwszym domku i spokojnie konsumowaliśmy. Dosiadła się jakaś gimbaza, która przestawała rozmawiać, gdy my cichliśmy. Ależ ja się tam wkręcałam xD. "chcesz jeszcze fajkę? Może jednak? Ale tu jest jeszcze w chuj!"i pokazuje Adzince samojeba wypalonego do pomarańczowego papierka:D. Hahahaha Adzina szarpiąca Krzyśka "no pal! On ma palić! Emila nie bierz butelki, on ma zapalić!" Nagle podjeżdza jakiś samochód. Wysiadają 3 laski i jeden koleś w legginsach. Patrzę na niego i myślę sobie "jaaa pierdole, jak ten koleś mógł ubrać takie spodnie?! Przecież jaja mu widać. Jak można przyjść tak pić do lasu?", nagle podchodzi i pyta czy to jakaś impreza zorganizowana, bo oni teraz taką mają mieć. Okazało się, że na ścieżce są jakieś biegi, stąd te okrutne spodnie. To przenieśliśmy się na meksykański. Zjedliśmy, zapaliliśmy, powkręcaliśmy sobie pieska w korze, Adzinka poopowiadała o swoich wzdęciach i trzeba było się powoli zbierać. Poszliśmy na miejskiego po 18. I skończył się trip.

Sobota i to śmieszne wesele. Totalnie nie chcialo mi się tam iść i bałam się, że będę musiała tam długo siedzieć, albo spierdole za szybko i będą mieli do mnie wyrzuty. Po 15 poszliśmy z Krzyśkiem po kościół. Hahahha biedny popłakał się na ślubie. Tak się wzruszył tą cermonią:D. Uciekliśmy na mostek zapalić fajkę i poczyhać na autobus by móc jak najszybciej do niego dojść. Hahaha na miejscu okazało się, że pomylili partnerów i ja siedziałam koło partnera mojej siostry, a ona obok mojego:D. Najedliśmy się z Krzysiem, powygłupialiśmy się z Kaśką i Danixem nad stawikiem i po 19 udało nam się skołować transport pod sam dom:D. Świetne wesele, będę dobrze wspominała<3.