Dziś wyjątkowo w porządku. Rano budząc sie, spojrzałam przez okno a tam śnieg - przetarlam oczy a to tylko szron. Super. Skoro jest już tak zimno, no to dajcie ten śnieg, żeby sezon na "kurrrr tylko nie w twarz" sie już zaczął. Jakoś przeżyłam 3 ostatnie dni i weekend, długi weekend. Plany? To jest najlepsze że nie mam żadnych! Tylko chillout. Nawet nie chce mi się patrzeć na ksiązki. HAHAHAHAH. Przeszłam na dietę w szkole, jem już tylko jedna mega bule... nie no, trzeba sie ogarnąć, bo najwiecej siana leci właśnie na żarło, a potem na glupie rzeczy nie mam kasy. Super, ze o 17:30 jest już w uj ciemno, hahah okok. + 6 zebranie w szkole, 5 zagrożeń zawsze spoko ;) Chce już święta w sumie, nie jaram sie nimi jakoś tak specjalnie, ale prezenty i te sprawy *-* Dziś 5+ z niemca ;o i 4 z matmy ;o I 4 z polaka ;o Ostro się biorę do roboty, bo przecież Włochy czekają w lipcu ;-) Lol, siema ;d