WELCOME TO HELL 

Po dwóch miesiącach , życia na pełnych obrotach , nieprzespanych, przetańczonych nocach , hektolitrach wypitego alkoholu , wszystkich spontanach , przepracowanych dni , pora wrócić do domu . Niech Jastrzębia trochę odpocznie od nas , ma na to całe 10 miesięcy. Najlepsze wakacje w życiu , najlepsi ludzie , nowe znajomości , wręcz przyjaźnie. I nagle trzeba było zostawić to wszystko za sobą i wrócić chociaż na chwile do domu , normalnego życia, odespać , odpocząć , zregenerować siły. Ciężkie pożegnanie , pierwsza w życiu aż tak smutna podróż. Do każdego przywiązałam sie w inny sposób i akżdego będzie mi brakować. Cudownej Karolci bez której wszystko było by do dupy. Mateusza który mistrzowsko mnie wkurwiał , ale i rozpieszczał niesamowicie. Piotra za każde krzyknięcie na mnie i wykorzystanie w pracy i pyszne drinki , najlepszy menago. Olkowi za opierdalanie sie i każdą beke w pracy. Madzi i Maksowi za urozmaicanie wieczorów.Darii , Kasi za wspólne mieszkanie i Heinkena o 3 w nocy. Dominikowi za wożenie Kamy po imprezach. Tomka za rozpieszczanie mnie i gotowanie mi. Kasi za każde piwo przed, w i po pracy. Pietrasa... którego kocham i jeszcze bardziej nienawidze. Tomcia za rozmowy całonocne.

Za rok Jastrzębia znowu ożyje dzięki Lubańsko-Warszawsko-Luzińsko-Olsztyńsko-Władysławowskiej ekipie ;) 

Dziękuje za wszystko ;) 

A widzimy sie już niedługo , bo za 4 miesiace ;))