Po powrocie w tym samym dniu wyruszyłam do babci, nie miałam tam za badzo dostępu do interenetu, a jeśli ten już był, to nie miałąm czasu....
Ale dzisiaj wracam już 'na stałe' , z nową motywacją, z inną zasadą.
Ćwiczenia będę wykonywać 6 dni w tygodniu, będę jeść tylko wtedy kiedy będę głodna nie wtedy kiedy chcę.
Zaczynam biegać od 6 rano, skakać na skakance. Ćwiczenia cardio muszą powrócić w plan mojego dnia.
Reszty ćwiczeń ciągle szukam. Brzuszki, przysiady - muszą być.
Szukam jeszcze jakiś na uda... Ściskanie ud, unoszenia nóg, nożyce, 10 minut na nogi,
Do końca roku chcę osiągnąć to moje 50 kg, chce mieć szczupłe nogi, ładny brzuch, ładne plecy....
Musi mi się udać, nie raz rzucałam diety, ćwiczenia. Teraz nie mogę się poddać. Schudłam już trochę, jednak przedemnąjescze daleka droga do wymarzonego celu.
Dziewczyny, jakie polecacie ćwiczenia na boczki?
Pamiętajcie że nie możemy sie poddawać! Każda z nas jest silna! :)