Witam Was Chudzinki! ;)
Założyłam tutaj konto bo pomyślałam,że z Wami, czytając na bierząco Waszewpisy, będzie jakoś łatwiej, większa ilość motywacjii.
Może się mylę, może nie. Czas pokaże.
Dzisiaj zarwałam połowę nocy na czytanie wpisów, nie byłam nawet świadoma tego, że istnieje i taka 'część' fotobloga.
Podziwiam Was dziewczyny, 1100 brzuszków dziennie... O jaaa... Ja nie dałabym rady.
Byłam na diecie dukana przez miesiąc (maj), schudłam 5 kg, nie stosowałam żadnych ćwiczeń, później odpuściłam sobie diete, starałam się nie jeść słodyczy, a jeśli nawet to rzadko. Starałam się nei jeść po godzinie 18 - co kompletnie mi nie wyszło. Przytyłam 2 kg. Trochę się tym załamałam ale jednak cały czas byłam te 3 kg do przodu, więc cieszyłam się nawet z tego.
Obecnie mierzę 168 i ważę 62 kg.
Zdecydowałam się na diete baletnicy, zaczynam od dzisiaj. Zobaczę co wgl z tego wyjdzie. Jest to moja pierwsza głodówka.
Szukam sobie jakiś ćwiczeń, mam już parę na oku. Musze wyciągnąć kogoś na rowery.
Miłego i wytrwałego dnia! ;)
_________________________________
edit. Czytam sobie o innych dietach, na razie nawet nie korciło mnie do zjedzenia czegoś, chyba ograniczę to wszystko chociaż do 1 posiłku dziennie, może 2. Nie mam pojęcia. Nie umiem liczyć kalorii.
Zresztą, głupia ja. Nie wytrzymam na głodówce, zresztą nie powinnam się głodzić. No nic... Trzeba coś z tym zrobić. Rozłożyć jakoś sensownie jedzenie, co mogę jeść, czego nei mogę. Odkładam słodycze - to pewne. Smażone rzeczy oraz tłuste też.
Wciąż układam sobie inaczej ćwiczenia. Mam nadzieję że jakoś to dzisiaj zrobię i będę się do tego stosować.