kurwa zawaliłam ! nienawidze sie ! chce mi sie płakac ...
wczoraj wieczorem ... nie wiem co mi sie stało...
zjadłam miseczke płatkow fitness i potem kolejną . potem kanapki , jabłko i poł pomaranczy !
jak uswiadomiłam sobie zo zrobiłam ...
zauwazyłam ze potych płatkach mam wiekszy apetyt ! juz ich więcej nie kupuje ..
dziś bede ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć !
hm ..
ćwiczenia z płtyki ..30 min
bieganie 30 min
sprobuje namowic mame zeby mi kupiła hula hop bo podobno to jest dobre na brzuch :)
polecie mi cos na włąsnie takie napady jedzenia ?
oprocz zielonej herbaty .