Dziś nie będę dużo pisać, dopiero teraz znalazłam czas -.- Chyba zaczne jeść jak wczesniej po 1000 kcal. bo jestem osłabiona, kręci mi sie w głowie i cały czas bym spała. Dziś i tak troszke zwaliłam, ale dobra tam. Miałam zjeść 600 kcal, wyszlo troche wiecej ale trudno. Nie ma tragedii. Ale wgl. nie ćwiczylam, jutro juz znajde czas i mam nadzieje, że dziś chociaż podczas sprzatania troche spaliłam :D
Bilans:
śniadanie: nic
śniadanie2: płatki nestle fitness, jogurt= 268 kcal
obiad: zupa jarzynowa, kromka chleba razowego=171kcal
podwieczorek: drożdżówka (nie cała) = ok. 250 kcal
kolacja:nic
Suma: 689 kcal / 600 kcal
ćwiczenia : brak -.-