Myślę, że jakiekolwiek szczęście jest lepsze od bycia nieszczęśliwym z powodu kogoś nieosiągalnego.
Nie mam pojęcia, co się stało, ale kompletnie nie wiem, co miałabym tutaj pisać.
Tęsknię za M., bardzo. Brak kontaktu od tygodnia jest naprawdę nie do zniesienia przy codziennym spędzaniu ze sobą tylu godzin.
Jestem zmęczona i kręgosłup mi siada od praktykowania tej 'czarnej magii'. ; - )
Reasumując, mam ochotę wszystko rzucić, zaszyć się w pościel i zapaść w jakis sen zimowy.
Ale... I tak jest, kurde, fajnie. ;-)
Idę wtulać się dalej w misia i oglądać film.