wczoraj się tak nawpierdalałam, że nie mogłam się ruszyć. tak mnie brzuch bolała, że marzyłam tylko o tym żeby się położyć - zasnąć i wstać już z normalnym nastawieniem. jednak nie potrafie całkowicie zrezygnować słodyczy , a jak już zacznę jeśćto katastrofa . jedna wielka katastrofa. zaraz jadę na W-F do Chorzowa. godzinka Dance Fitnessu zawsze spoko. poszłabym dzisiaj pobiegać, ale idę do pracy wieczorem , więc pozamiatane. chcę po prostu wytrzymać do połowy kwietnia w diecie zobaczyć na tej jebanej wadzę coś w granicach 50 - 54 i cieszyć się swoim wyglądem , o niczym innym nie marzę. z soboty na niedziele w nocy jadę do Szczecina na mecz , wrócę z niedzieli na poniedziałek w nocy... chyba sobie wtedy pierdolnę jakąś głodówke.. to będzie najlepsze rozwiązanie szczególnie, że na wyjazdach i tak zazwyczaj nic nie jem. wezmę sobie wodę , dużo wody niegazowanej no i może kilka jabłek żeby coś się działo z tym metabolizmem. nie mam usprawiedliwienia na swoje wczorajsze obżarstwo, ale smutno mi z tego powodu. człowiek musi spalić 7000 kalorii żeby schudnąć 1 kg , a żeby już przytyć to wystarczy mniej. wkurwia mnie to. nie wiem czy dam sobie później radę ze stabilizacją patrząc jak się teraz zachowuje...
Może mi któraś napisać swoją stabilizacje ? dokładnie jak wyglądała ?
bilans:
ś: -
IIś: ?
o: ?
p: ?
k: ?
nie wiem czy chcę dzisiaj jeść, ale raczej nie !
aktywność:
uzupełnie później.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 LUTY
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 MARZEC
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 KWIECIEŃ
Inni użytkownicy: myskax3alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandahar
Inni zdjęcia: *** coffeebean1Księga locomotiv Zapiekanka w środku,smacznego. halinamStasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona