photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 LIPCA 2013

i żeby już zawsze.

Czy wspomnienia bolą? Nasza pamięć jest pojemna, jak worek bez dna. Wszystko przechowuje, to co było dobre, miłe w naszym życiu i to co było złe, o czym chcielibyśmy zapomnieć. Te dobre wspomnienia bywają niekiedy lekarstwem na dzień dzisiejszy, ale też i kroplą goryczy. Dlaczego goryczy, skoro są miłe i dobre? Ano, dlatego, że porównujemy to, co było dobre z tym co jest teraz, a to bywa często nijakie, czasem wręcz smutne. I dlatego wspomnienia bolą. Każdy człowiek ma swoje progi bólu. Jedni po ciężkich przeżyciach szybko się otrzepują i robią swoje. Czyżby nie cierpieli, nie mieli uczuć, lekko traktowali życie? Nie, to nie tak. Łatwiej znoszą cierpienia i trudy życia ludzie, którzy należycie i skutecznie przepracowują swoje porażki, czy nieszczęścia. Nie dają się zawładnąć emocjom, nie podsycają żalu, rozterek pytaniami Dlaczego? Po co? Za co? itp. Traktują każde zdarzenie jak kawałek puzzla w układance pod nazwą życie.  Wyciągają wnioski i idą dalej. Drudzy popadają w marazm, czyli ja. Rozklejają się, miesiącami, a nawet latami tkwią w swoim bólu, żalu i już nic dla nich nie jest takie jak było. Zamiast zapanować nad swoim życiem, stają się przysłowiową kupką nieszczęścia. Mechanizm jest bardzo prosty. Skupianie się na swoich problemach, pogrążanie się w nich skutkuje pogłębianiem się traumatycznych  przeżyć. Cierpienia, ból, zmartwienia wtedy nas osaczają, zasysają, przesłaniając realny świat. Wiele zależy od człowieka, od typu osobowości, temperamentu, doświadczeń, wzorców przejętych od rodziców. Wiem, że wiek też ma duże znaczenie. W młodości bardzo głęboko przeżywamy wszystkie porażki. Dla dziewczyny czy chłopca nawet pryszcz na nosie może być tragedią na miarę epoki, ale te bolesne przeżycia trwają króciutko, bo życie pędzi i przed oczami pojawiają się nowe obrazy, nowe wyzwania. Głębiej i dłużej trzymają nas przykrości kiedy jesteśmy w średnim wieku, gdy  uświadamiamy sobie, że wiele już za nami, że za chwilę będzie z górki, że znowu coś nam nie wyszło, że znowu ktoś nas opuścił, że nie zdążymy, że uroda już nie ta, że i że, i że. Natomiast, gdy przejdziemy już smugę cienia, mamy do wszystkiego zdrowy dystans. Przynajmniej powinniśmy mieć. Patrzymy na swoje życie, jak na film na zwolnionych obrotach. Uśmiechamy się do wspomnień, czasem zadrży serce, albo podskoczy ciśnienie, ale w takim okresie ważniejsze jest dla nas to tu i teraz i trochę jutra, bo tylko to nam pozostało. Przeszłości nie da się zawrócić, wiele zmienić nie możemy, więc z pokorą i spokojem przyjmujemy wszystko co nam daje każdy dzień. Gdzieś tam w głowie jeszcze szybują marzenia, beztroskie motyle, bo w brzuchu już raczej nie, chociaż kto wie? Mnie wspomnienia bolą. Szczególnie teraz. Od tygodnia nie spie po nocach, budze sie co kilka minut, bo albo jest mi za gorąco, albo usłysze, że ktoś wstał i kreci sie po domu, albo po prostu jestem głodna. Tak w nocy człowiek też moze zgłodnieć. I wtedy sie zaczyna, nawałnica wspomnien, przez co człowiek już może tylko pomarzyć o tym, że zaśnie. Chciałam się wyleczyć z takiego odbioru życia. Ale życie boli. Jednak wiem że ból nie odwróci zdarzeń.

 

 

 

Słowami też można uderzyć. Nawet silniej niż pięścią.

 

 

Info

Użytkownik ch0raglowa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o ch0raglowa


Inni zdjęcia: nowy keris25.05.2025 evenstarLot samolotem bluebird11Z Klusią:* patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24