Styczeń- pierwsze chwile, wspaniałe chwile :)
Luty- zimowisko z najlepszą drużyną pod słońcem! <3
Marzec- nasi mężczyźni jako jedynie pokazali jaja...przebierając się za kobiety :)
Kwiecień-dzień kreatywności był naprawdę genialny i ten natapirowany irokez xd
Maj- majówka w Wymoju. najgorszy dzień w moim życiu.
Czerwiec- bal i koniec szkoły. nasza klasa i tak zawsze była najlepsza, tęsknię... plus biwak u p. Klink - niezapomniane chwile...
Lipiec- jakaś dziwna impreza w Nowej Kaletce którą wspominam bardzo dobrze, ale przede wszystkim Tatry z osobą którą kocham najbardziej na świecie- Dosia, dziękuję za prawie 17 lat niekończącej się przyjaźni :*
Sierpień-wiele błędów, Watra z najlepszą drużyną na świecie, zielony sznur, szybkie numerki i niekończąca się tęsknota...
Wrzesień- nowa szkoła, nowi ludzie, nieogarnianie życia, forever alone, wszystko co najgorsze, jedynie nowi ludzie którzy okazali się cudowni, dziękuję
Październik- biwak Zombie, Krzyże dla moich cudownych, hydrant, więcej nie pamiętam, jakiś dziwny czas, o wiem! facet który błędem mojego życia, nigdy więcej takich błęów ;c
Listopad- przyjechał mój kochany brat, w końcu się doczekałam, niedwuznaczne akcje, nadal dół życia, kuźwa, połowinki LO I, noc u Oli i jej biedny brat...
Grudzień- zaczął się jakoś dziwnie Rajdem Mikołajkowym gdy odkryłam że uwielbiam robić lipduby, potem święta, które w końcu pokazały swą magię i w końcu sylwester, tak piękny sylwester...
Dziękuję wszystkim którzy przyczynili się do mojej zmiany do mojego szczęścia do mojego bycia w tym roku :)
Zapraszam :)