Reboot był totalną katastrofą pod względem organizacji, jednak nie była to jedynie zasługa organizatorów. Po prostu nie wpuścili ich do budynku o umówionej godzinie, a dopiero kilka godzin później... Cóż, wszystko się opóźniło, chociaż tyle, że wpuszczali tak jak było to powiedziane. Był to raczej mini-konwent, zbyt wielu atrakcji nie było. Sam osobiście znalazłem może jedną-dwie, na których byłem/brałem udział.
Ale: Było super. Jak zwykle podkreślę, iż nie liczy się organizacja konwentu czy atrakcje, a towarzystwo, w którym człowiek ma przyjemność spędzić czas. To chyba był o dziwo najlepszy konwent na jakim do tej pory byłem. Było mnóstwo fun'u a to wszystko dzięki mojej cudownej grupie. Kocham Was wszystkich. :* Będę z całą pewnością bardzo pozytywnie wspominać te dwa minione dni. No może prócz momentu w którym na kocu w parku Sebastian się do mnie dobierał... ==' Nawet nie interesowało go to, że wszyscy wokoło się patrzyli! I jeszcze przez niego ucierpiał również biedny Grellu, bo reszta rzuciła się na niego, gdy zobaczyła co ten pedofil wyprawia ze mną... T-T Niewyżyci. A fe! Razem z Grellem chyba będziemy musieli iść na jakąś terapię... Lokaje rzucający się na swoich paniczów... Undertaker (+ kilku randomów) rozbierający Grella... Co z tym światem się dzieje?
Co do samego zdjęcia: Wykonane przez jednego z konwentowych fotografów. Moja obróbka. Zrobione podczas naszej scenki. Na zdjęciu ja (Ciel) i Sebastian. (Którego strój został stworzony i skompletowany w dosłownie jeden dzień dlatego kiepsko wygląda). x3
Co do mego stroju: Wykonany w całości przeze mnie. "Spódniczko-tren" szyty od podstaw samodzielnie, koszula mocno przerabiana - sama zrobiłam żabot, przyszyłam nowe guziki, wszystkie koronki i inne duperele. Buty kupione, zmienione sznurówki na wstążki. Zakolanówki kupione. Wstążka na szyi kupiona, końce odpowiednio obcięte, przypalone by się nie pruło. Kamizelka przerabiana, bo była za duża, musiałam też jej cześć wyciąć i przeszyć by żabot mógł być w pełni widoczny. Spodenki wygrzebane z dna szafy... Niebieskie soczewki, makijaż powiększający optycznie oczy, sztuczne rzęsy - starałam się zadbać o wszystko. Laska robiona w pełni przeze mnie. Uwaga: z mopa! XD Obcięta częściowo, główka (czaszka) zrobiona z modeliny i pomalowana szarym lakierem do paznokci. Plus zawiązana niebieska wstążka. Ochrzczona przez mojego kolegę "Voldemortem". x3 Przepaska na oko zrobiona przeze mnie. We włosach "korona" z czarnych perełek + kwiaty (lilie) również zrobione przeze mnie. Kwiatki kupiłam, ale były różowe (a fe!) musiałam je pomalować na czarno, zaś słupki na biało, a potem przyciąć i razem z koralikami połączyć i przypiąć do wiga tak by się to wszystko trzymało. Sporo wysiłku i nerwów mnie to kosztowało, ale efekt był tego wart. Jeden z panów na konwencie stwierdził, że jestem jedyną prawdziwą atrakcją na tym konwencie. Jak miło. x3333
Więcej zdjęć wkrótce - tj. jak znowu znajdę jakieś w necie zrobione przez innych fotografów, bo ja oczywiście zapomniałam zabrać mój aparat. XD
Jak kogoś interesuje to tu macie filmik z yt:
[link]
Można mnie tak przez chwilę pooglądać. (1:42). Ogólnie zgadzam się z chłopakiem, który ten filmik nagrał. Nie było za bardzo co robić, szczególnie dla ludzi interesujących się anime i mangą. Cosplay był porażką... Część "pokaz mody" wyglądała tak, że wychodziliśmy, przedstawialiśmy siebie, naszą postać i mówiliśmy kilka słów o naszym stroju. Na tym koniec. Potem były scenki... Bodajże całe trzy? I to byłoby na tyle. Jednak dzięki słabej konkurencji udało mi się wygrać pierwszą nagrodę za strój - kurs języka japońskiego. ^^