ojjj ojjj ojjjj
i duuupa... wczoraj wjechał kubełek z kfc... hektolitry coli wypitej....
macioe trochę zdjęć zrekopmpensuje nieobecnosc moją ;)
moja psina lara...
moj siniak bo sie wyjebawszy o psa w nocy poleciałam na kant łóżka
to moj chudziutki mężczyzna ;D
i reeeeeeds <3
nie wiem co mam pisać ....
dzisiaj bieganko z lara bo ma ciąże urojona i wet kazal biegać i nią gardzić, tzn nie chwalić i takie tam