Czy ja zawsze wracam tu po zmianach? Cholera tak.
Sporo czasu minęło. Upss...
Jutro rozpoczęcie. Moje chęci są podzielone. Z jednej chętnie wrócę, ale z drugiej... i jeszcze matura... zabijcie mnie...
Skoro jutro jest 2. września, to oznacza, że o 8:57 minie równo 5 lat, odkąd znam Madzię. Rocznica? Chyba. Cóż, z pewnością dzień spędzę właśnie z nią.
Znowu są problemy z pewną znajomą, którą udawało się ogarniać. I co? Dwa miesiące rzadkiego widywania i ta znowu ćpa. Ktoś ma sposób? Bo tracę cierpliwość, a szkoda mi jej mamy ._.
Wika, kiedy browar? Obiecany z resztą xd
Czyżby początek czegoś nowego? Strach się bać, ale warto próbować. Prawda...?