Patrzył na nią. Głębią swych niebieskich jak ocean oczu studiował budowę jej ciała, wydawał się zaglądać w najcichsze zakamarki jej duszy. Pięknej duszy. Stał w półmroku, nie mrugnąwszy nawet, wciąż oczekując, aż się obudzi. Nie mógł się już oprzeć, musiał w końcu ujrzeć jej oczy. To właśnie one miały zadecydować o jej losie. Oczy - ich kształt, kolor, a może samo spojrzenie? Może miało być niewinne? Może przestraszone? Albo w pełni oddane jego wdziękowi? Sam nie wiedział. W tej dziewczynie było coś wyjątkowego, jak przypuszczał. Kiedyś już ją obserwował, jednak nie było mu dane skrzyżować z nią spojrzenia. Zrobił krok do przodu, wyciągając rękę w jej stronę. Wyobrażał sobie, że delikatnie głaszcze jej czekoladowe włosy. Z pewnością były takie miękkie i delikatne... Jak ona cała. Kruszynka, z rysującymi się w cieniu śladami kości. Drobna i krucha, o bladej cerze.
Bardzo spontaniczny post, wena mnie naszła. ;)
Zapraszam na swojego aska, wszystkie pytanka mile widziane! -->
Inni użytkownicy: niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitatrmek333damiand8011tymonxdxdxd
Inni zdjęcia: Poczuły wiosnę bluebird11* * * * takapaulinkaZarosło. ezekh114Maskotek pamietnikpotworaKlasyka tematu judgafNa dobranoc czarny.... halinamOstatni LOT bluebird11Przed sezonem andrzej73Ława z kloca. ezekh114KWIATY WIŚNI JAPOŃSKIEJ xavekittyx