wczorajszy terenik.
Grodzisko :>.
wczoraj pojechałam z młodą i Grymasem w teren. prowadziłyśmy więc Pony troszku do pchania. ofc. obudziła się pod koniec i tak wyciągała kłusa, że szok. pojechaliśmy w ten teren, w który chciałam jechać sama z Sarkiem. 3 razy przez rowek przeszłyśmy. lubię to! :D. ogólnie to szła do przodu. było kilka malutkich spłochów + bunt przy wjeździe na grodzisko bo jasne kamienie na ciemniejszym tle są koniożerne :D. ale jestem zadowolona :).
a dzisiaj teren w 10 koni. spoko było, Pony ciągnęła jak zwykle + dostałyśmy buta od Kobi >.<. biedna Pony ;c.
przez cały teren padał mżawka: śnieg z deszczem. wróciłam ogólnie trochę przemoczona, nie powiem :}.
do Poniaka teraz nie wiem kiedy.
ogólnie wypadałoby się skupić na nauce, bo szału nie robię.
studniówka spoko, aczkolwiek za długie przerwy w muzyce and słabe żarcie.