Siema. Znowu się zmotywowałam, żeby tutaj coś napisać. Kurde, tęsknie za tymi włosami. Ale nieważne. Przecież wygląd
w człowieku mimo wszystko jest najmniej ważny, a włosy urosną. Jutro dopołudnia z Natalką na te dzikie zakupy w biedronce.
Myslałam że sylwek będzie do dupy, a zapowiada się bardzo miło :) Z małymi szczegółami, ale ok. Cieszę się, że będzie chociaż
Nati <3 Dzisiaj praktycznie w ogóle nie wyszłam z łóżka, bez sensu to wszystko. Jutro może się jakoś ogarnę. W czwartek i piątek
do szkoły raczej nie idę, więc mam jeszcze ponad tydzien wolnego *o* Rozleniwiłam się bardzo, to źle. Tylko łóżko wifi i jedzenie.
Dupa rośnie. Musze znowu zacząć ćwiczyć. Tylko tak bardzo mi się nie chce. Kompletnie nie mam motywacji i celu. Muszę też
znowu zacząć się uśmiechać. Powiedzmy że to będą moje postanowienia noworoczne. Jakoś dam radę i to ogarnę. Eh, bardzo
bym chciała żeby następny rok był może i troche spokojniejszy od tego. Żeby ludzie ode mnie nie odeszli, żeby było tak jak jest
teraz. Chciałabym żeby wakacje były takie piękne jak w tym roku. I żeby ten kochany Miś był wciąż dla mnie taki jaki jest.
2014, please be happy for me. :)
~~~
Te kilka słów może być droższe niż pieniądze,
słodsze niż cukier i coś na co dzisiaj mam ochotę.
Może być lepsze niż jutro i pojutrze.
Chce je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć.