photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 CZERWCA 2011

la despedida...

''No hay mas vida, no hay,
No hay mas rabia, no hay,
No hay mas sueńo, no hay...''

 

Witam wszystkich! Mam tysiące myśli w głowie, miałam napisać o tylu rzeczach, a teraz nie wiem od czego zacząć. Zacznę od szkoły... Ciężko mi to przyznać, ale będę tęsknić za gimnazjum, i teraz wiedząc, że najprawdopodobniej będę musiała iść do szkoły w Wiśle, chciałabym zostać jeszcze w czwórce. To były naprawdę trzy świetne lata. Pierwsza klasa bardzo się dłużyła, ale tak naprawdę dopiero końcówka była fajna i coś się działo, ale głównie był to czas zapoznawania się z Kingą i próba jako tako uczenia się, żeby się zbytnio nie przemęczyć xD. Druga klasa... aaah zawsze będę ją miło wspominać, tyle się wtedy działo. Moja pierwsza większa miłość i pierwszy wiekszy kosz zarazem ;]. To był rok zajebistej przyjaźni, nie uczenia się, chodzenia na mecze i tekstów "mówiłam Ci, że się patrzył". Hahaha, no cóż druga klasa była dość żałosna, natomiast trzecia to był rok, w którym zeszłyśmy z Kingą na dobrą droge i zmądrzałyśmy w końcu :D. Był to rok nauki (tak średnio, ale paski są :P), meczy, sks'ów i robienia wszystkiego co sprawia radoche. I właśnie dlatego nie chcę iść dalej do szkoły. Na dodatek, ta moja liczba punktów... mogę sobie wybić z głowy Katowice! Tak bardzo chciałabym iść do klasy hiszpańskiej, ale czuje, że tym razem będę zmuszona skorzystać z planu B (czyt. cztery lata w internacie w Wiśle). Teraz jestem po prostu załamana, dosłownie, jak nigdy, nie wiem co zrobić. Nawet już mi się śniło, że nie dostałam sie do tej klasy. Nie mogę zrozumieć jak mogłam tak szybko, bez zastanowienia wybrać szkoły. Ilekroć robie coś bez zastanowienia słono za to płace, tak będzie i tym razem... Już czuje, że w piątek moim przyjacielem bedzie milka i poduszka :]. W piątek była impreza u Kingi i tyle na ten temat, wole nic wiecej nie pisać! A wcozraj lekko "niewyspane" poszłyśmy na streetballa i było zajebiście. Porobiłam troche zdjęć i pewnie jakieś dodam, skorzystam z pozwolenia jednego zawodnika xD. Nie zrobiłam niewiadomo jakich zdjęć, ale uszczęśliwiłam nimi Kingę i Julę. Plan na jutro? A tak! Idę o 10:00 na kosza, a reszta dnia pewnie z mama bo ma wolne, będzie mnie męczyć i każe mi sprzątać szafe... taaa, a na nagrobku mi napiszą "zginęła przygnieciona stertą rzeczy". Mam nadzieje, że w przyszłości znajdę sobie faceta, który nie bedzie takim bałaganiarzem jak ja xD! A teraz pozdrawiam wszystkich, którzy będą to czytać i do następnej notki z serii "Sylwia K. zanudza was!" :D. Miłego dnia! :P

 

 

 


Komentarze

~chico ulala jaka parka :*
25/04/2012 20:23:56
zielona1506 ślicznie kuzynko :*:*
27/06/2011 21:32:50