photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 MAJA 2011

un año...

''Ludzie są bezradni wobec losu, są ofiarami czasu. I własnych uczuć...''

 

Witam i o zdrowie pytam! Zapraszam na notkę z serii "tydzień z nudnego życia Sylwii K." Tyle co się uczyłam w tym tygodniu nie uczyłam się chyba przez cały rok. Nie będę streszczać tego tygodnia bo nie działo się nic specjalnego. Wystawianie proponowanych ocen rozpoczęte. Staram się poprawić co się da, ale jak coś poprawie to coś innego się pieprzy jak na przykład moja szóstka z geografii. Kinga ''uraziła'' nauczyciela i oberwało się całej grupie. Cóż tak to już bywa, poprawie to poprawie, nie to nie. Nie chce mi się już poprawiać tych ocen, walczyć o świadectwo, ale nie odpuszcze sobie teraz, jeszcze ponad tydzień i następnym razem w szkole mnie zobaczą na pożegnaniu klas trzecich. Wybór szkół? Popełniłam duży błąd składając już podanie. W tym momencie jeśli nie dostane się do Katowic, będę musiła iść do Wisły, a  kiedy wszystko sobie przemyślałam stwierdziłam, że to wcale nie jest to co chce robić. Nie będę korzystać z planu B jeśli A, moje marzenie jest osiągalne (teoretycznie). Zdaję sobie sprawe z tego, że 4 lata w klasie dwujęzycznej, w której oprócz normalnego języka bedzie literatura, historia i geografia Hiszpanii będę musiała uczyć się 10 razy tyle co teraz... tego się obawiam, czy napewno sobie poradze. Raz się żyje. Que sera, sera! Czy się dostane czas pokaże, teraz będę się starać, żeby tak sie stało. Przynajmniej będziemy chodzić z Kingą do szkół w tym samym mieście, o ile nie zmieni zdania, ale ja ją znam i wiem, że w Katowicach jest to co ona lubi najbardziej... tak, tak... ty tam już wiesz o co mi chodzi xD! Obóz zarezerwowany i w tym roku podbijamy Włochy... Włosi są trochę natretni, ale jedno słowo (czyt. vaffanculo) i po sprawie xD. Wierzę w te wakacje, i potrzebuje wypoczynku po tym cudnym roku. Kobitka w biurze podróży była tak zakręcona, że przekręciła nasze nazwiska jak to tylko możliwe. Oczywiście złapała nas największa ulewa, ale po co rozkładać parasolkę, skoro można sobie iść w takim fajnym deszczu... aaah aż mi się przypomniało jak to było pieknie rok temu... Totalny chillout i myślenie o przyjemnych sprawach. Z jednej strony cieszę się jak cholera, że już wyjdę z tej szkoły raz na zawsze, ale wiem również, że będzie mi smutno zostawić wszystkie te wsponienia w tych murach. Za parę lat, gimnazjum będzie mi się kojażyć tylko z jednym... Weekend z korkami z chemii, prezentacjami, esejami, referatami i innymi pierdołami czas zacząć. Poniedziałek test kompetencji językowych, ortodonta i próba... napewno ze wszystkim zdąże. Wtorek bierzmowanie!!! Por fin! Środa dzień dziecka, który napewno nie będzie jak ten rok temu, ale pójdę porobić zdjęcia na stronę internetowa czyli bedę latać jak z piórem, chociaż wolałabym się zaszyć w jednym miejscu w szkole jak na ostatnim pikniku. W tym roku już nie jako modelka (fiuu) za to będę prowadzić mam talent. Kinga przy mikrofonie... Ciekawe czy uda jej nie doprowadzić nikogo do łez, i nie chodzi mi tu o łzy szcześcia xD. Yyyy chyba przegiełam z ta notką. Hahaha. Jestem coraz to lepsza, ale lubie pisać, chociaż i tak najbardziej mogę się otworzyc pisząc w pamietniku, bo tu tak pisze o wszystkim i o niczym. Kończe więc i życze udanego weekendu, tygodnia i dnia dziecka. Bez odbioru :P

 

 

''Sige vivo tu recuerdo,
Me hace dańo si te pienso,
Estoy triste, pero estoy de pie,
Aunque me hayas olvidado,
Se que tarde o más temprano,
Vas a enteder cuanto te amé.
Algún dia sin pensarlo,
Me vas a extrańar despacio,
Algún día una la mańana,
Sentiras que te hago falta,
Y en tu interior vas a sentir amor,
Nadie sabe lo que tiene, hasta que al finallo pierde...''

 

 

 

 

 

 


Komentarze

~chico Piękna jak zawsze :*
17/06/2011 22:27:32
~chico To zdjęcie jest Cute:*
17/06/2011 22:26:12