Moja kaleczna wczorajsza jazda na Satyrce :)
Pierwszy raz na Niej jeździłam ;)
W piątek :
Pojechałyśmy do naszych brzydali <3 Pojechała z nami Dagmara :) Przyjechałyśmy od razu przywitał nas Misiek i stado stajennych kociaków :P Pan powiedział nam że Sara w nocy wyszła z boksu , poszła do świń , najadła się ich żarcia i miała kolkę ;/ Ale na szczęście jest już z Nią okej :) Wypuściłyśmy wszystkie koniury , powariowały trochę i zabrały się za jedzenie :) Monika pojeździła sobie na Satyrze a ja porobiłam jej fotki :) Miałyśmy z Dagą pojeździć na Wysokiej ale zmarzłyśmy i w końcu nie jeździłyśmy ;P Zostawiłyśmy konie na padoku i do domciu :P
W sobotę :
Znów u brzydali <3 Wzięłyśmy Gontara pod siodło :) Ogieras odkąd wychodzi z klaczkami jest spokojny :) Monika pojeździła najpierw na lonży i poćwiczyła z nim kawaletki :) Potem puściłam ją i Monika miała na Nim pierwszy galop :) Myślałyśmy że będzie coś kombinował bo jeszcze nikt na nim nie galopował a tu proszę chłopak grzeczniutki był :) Potem ja wsiadłam na Niego :) Pierwszy raz na Nim jeździłam :) Najpierw chwila lonży a potem Monika mnie puściła :) Ja chłopakowi łydkę do kłusa a on w galop :P Świetne ma chody :) Sara znów sobie otworzyła boks i wyszła więc zeszłam z chłopaka i odprowadziłam do boksu :) Rozsiodłałyśmy go i osiodłałyśmy Satyrkę i poszłyśmy z wszystkimi końmi na polanę :) Monika jeździła na Satyrze a reszta koni jadła trawkę :) Potem wsiadłam na Satyrę bo jeszcze na Niej nie jeździłam :) Pojeździłam chwilę i oddałam ją Monice :) Po jeździe posiedziałyśmy z końmi jeszcze chwilę i zagoniłyśmy je do stajni :) Przebrałyśmy się i do domciu :)
Miły weekend u kopytnych widzę ;D Tylko pozazdrościć ;D