po prostu bądź
Możesz mi wierzyć - zawsze szukałam szczęścia w gwiazdach. Potrzeba ich zdobycia to podróż wgłąb siebie. możesz podróżować całą wieczność, możesz szukać, błądzić, wracać, znów próbować... lecz tej gwiazdy nigdy nie zdobędziesz - przecież to gwiazda. Jest ulotna i nieosiągalna. Uwierz mi, że w życiu tak naprawdę nie o nie chodzi. Nie chodzi o to, aby znaleźć swoją gwiazdę i ciągle o niej marzyć i śnić... chodzi o to, aby wśród piękna miliardów gwiazd odnaleźć tło, bez którego gwiazdy nie mają sensu. Gwiazdy wędrują, spadają, nikną. Dziś są przy Tobie, jutro odchodzą. Szukałam szczęścia w ulotnych chwilach, w gwiazdach, które wydawały się być tymi moimi. Tymi, które wędrują jak one, a dziś odnalazłam je w Tobie - w stałym punkcie, który zatrzymał moją podróż. Nie jesteś moją gwiazdą. Tam u góry mówią, że jedyne czego trzeba się nauczyć to uczuć. Ja uważam, że to niemożliwe - uczucia po prostu się zdarzają. To tak, jakby ktoś stał w tłumie i przemawiał do ludzi, ale w tym tłumie tylko jedna dusza usłyszy ten głos. I właśnie tej duszy, która jest wrażliwa nie potrafimy się oprzeć. Mi takie uczucie właśnie się zdarzyło. Zaczęłam słyszeć dużo więcej. Zaczęłam czuć dużo więcej. Czuć emocje, których nigdy wcześniej nie doświadczyłam. I wiecie co? To jest piękne. Piękne jest to, że czasem Bóg podrzuca nam pod drzwi naszych serc kogoś, kto ma nas przygotować na spotkanie z tłumem. Podrzuca nam królika doświadczalnego i chociaż to jest przykre, że takie role się zdarzają, to nie można zapominać, że wieczność to bardzo dużo czasu, a jeśli człowiek ma bardzo dużo czasu to pozbiera się i wróci w ten tłum. Jeśli szczęście oznacza poświęcenie to jestem pewna, że Bóg wie co robi. Dwa samotne serca spotkają się tylko wtedy, kiedy to trzecie - całkowicie zbędne - ułoży im drogę ku sobie. Nawet nie wyobrażacie sobie jak długa była moja podróż. Przez gwiazdy do nieba.
Więc życzę nam dnia bez końca.Bo to bardzo dużo czasu. Prawda?