muszę coś zmienić

Chcę zminy, zmiany siebie, zmiany miejsca w którym jestem, zmiany swoich uczuć, zmiany swojego charakteru, zmiany swojego podejścia do pewnych spraw. Chcę być kimś innym. Nie czuję się dobrze będąc sobą.
Jestem nikim. Tak się czuję w tym momencie. 
Dzis sobie skóciłam trochę włosy. Ale nie, nie mówię o zmiane fryzury. Nie jestem wystarczająco dobra sama dla siebie a jak mam być dobra dla kogoś innego? Niby czemu teraz sama siedzę na dworze pisząc tą notkę? Nie umiem się pogodzić ze swoimi uczuciami, z pewnymi sprawami. Mija czas a ja stoję w miejscu. Nie umiem się przełamać i być inna. Po prostu nie umiem. Cieszę się patrząc na Miśkę i Marcina, cieszę się patrząc na Klaudię i Marcina, cieszę się patrząc na Ciebie z Nią, ale sama sobie nie umiem dać tego samego. Nie jestem taka brzydka chyba, może by ktoś się znalazł na miejsce obok mnie. W czym problem? W mojej blokadzie która mnie hamuje przed wszystkim i wszystkimi kto pojawia się w moim życiu. Lubię patrzeć na kogoś szczęscie i uśmiech, wtedy myślę żze chciałabym tego samego. przecież teoretycznie nic nie staoi na przeszkodzie. praktycznie ja sama dla siebie jestem tą jebaną przeszkoda. Ale ja dam radę.. muszę, nie? ;) 
Chcę nauczyć się grać na gitarze, mojej przepięknej ukochanej Victorii. od września zaczynam lekcje. Wczoraj byłam u takiego miłego pana, za tydzień da mi ćwiczenia na wakacje a po wakacjach sam mi przy tym pomoże. wiem, że nie nauczę się grać dobrze, nie mam nic wspólnego z muzyką, zero wyczucia rytmu itp ale co z tego? Zawsze chciałam umieć grać. Poćwiczę, zrobie coś z życiem bo już nie daje rady. Chcę coś osiągnąć. Może to nic wielkiego ale sama dla siebie chcę się nauczyć. I się nauczę. Obiecuję sama sobie. Wierzę w to. To znaczy.. powinnam w to wierzyć. Wtedy się zajmę moją Victorią i będe jej wierna do końca życia. <3 
Bo tym informatykiem chyba też nie uda mi się być. Tydzień temu miałam egzamin zawodowy z praktyki. Wyniki wsierpniu ale ja czuję, że nie udało mi się mieć tych 75%. Z teorii w ponidziałek też nie zdałam. Chuj.
Kimś tam kiedyś sobię będę. 

Mam wokół siebie bliskich, mam przyciaciółół którzy mnie wspierają, mam cudonego męża, Kamisia <3 A mimo to czuję się sama. Czemu? głupie uczucie, przecież nie jestem sama. hah. to już po prostu taka sobie ja. że też wytrzymują ze mną. W końcu będą mieli dość tak jak ja sama siebie, bo ile można wytrzymać z kimś takim jak ja? 
Nie umiem dać szczęscia, nie umiem dać poczucia bezpieczeństwa, nie umiem okazywać swoich uczuć. 
nie potrafię, po prostu. 

zimno się troszkę zrobiło i ciemno. idę do domu bo zaraz pająki bedą łaziły. 
cześć. 

Mmm, too young, too dumb to realize
That I shouldve bought you flowers and held your hand
Shouldve gave you all my hours when I had the chance
Take you to every party cause all you wanted to do was dance
Now my babys dancing, but she's dancing with another man

My pride, my ego, my needs and my selfish ways
Caused a good strong woman like you to walk out my life
Now I never, never get to clean up the mess I made, oh
And it hurts me every time I close my eyes
It all just sounds like oh, oh, ohh