Wczoraj koniki miały wolne, byłam tylko je psikać na owady. Motylek stał jak nie żywy i nawet nie dgrnął, Orfeusz juz taki grzeczny nie był i troche sie namęczyłam z nim ale przynajmniej było troche śmiechu.
Przed wczoraj tak jak mówiłam była wet. Czarny jest ogólnie zdrowy i mowiła że dobrze kupiłam. Pytałam o ząbki i są do robienia ale nie juz na tychmiast. Ta śmieszna wędrująca gulka być może powstała po ugryzieniu, jest usadowiona na jakiejś żyłce i nie powinna nigdzie powędrować. Wet mówi że nie ma sie czym na razie martwić. No i jeszcze te uszy... Tutaj już większy problem bo są to sprawy grzybicze. Dostałam lek i musze mu to smarować, najgorzej że ja nie bradzo moge ze swoim stanem zdrowia jak narazie... No ale od czego się ma przyjaciół hehe :)
Jak widać na zdjeciu, przed wczoraj jeszcze był, kowal i zrobił dziadkowi kopytka :) Mówił że są bardzo mocne hymmm wada czy zaleta?
Już sobota, mój w końcu wraca no i wyjeżdzamy na tydzień. Niestety bede tam bez neta i nie dodam żadnego wpisu :(
30 SIERPNIA 2016
26 SIERPNIA 2016
26 SIERPNIA 2016
24 SIERPNIA 2016
23 SIERPNIA 2016
22 SIERPNIA 2016
22 SIERPNIA 2016
21 SIERPNIA 2016
Wszystkie wpisy