photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LISTOPADA 2013

 

...nie wszystko jest w życiu tak wyraźne i tak zrozumiałe jak w książkach.
Nie zawsze kończy się dobrze, nie zawsze jest kolorowo.
W życiu albo polegniemy na pierwszym polu bitwy, albo staczać będziemy walki, wygrywając je i dając sobie jakoś radę.
Już dawno nie byłam taka silna a mimo to tak zdezorientowana i słaba.
Pewne momenty sprawiają, że zastanawiam się ile mogłabym jeszcze z siebie dać, czy robię za mało, czy faktycznie przesadzam, itp itd.
W takim momencie kiedy odpowiedzi przychodzą do glowy te pesymistyczne ma się ochotę powiedzieć: w porządku pasuję. Widać ma być inaczej.
Tymczasem siła miłości w człowieku, chęci walki jest tak duża, że nie przeszło by Nam to przez gardło.

Nie wiem skąd w człowieku chwile zawahania.
Zaczynam rozumieć sens dorosłości. Nikt nie mówił, że to czas świadomych ograniczeń, nie mniej jednak to czas braku czasu na cokolwiek, albo na to wszystko co chcielibyśmy ogarnąć.
Ciężki rok przede mną. Nie wiem czy psychicznie w którymś momencie nie wysiąde.
Praca, szkoła, rodzina, ukochany mężczyzna u boku i znajomi.
Ponadto rzeczy, które wypadają z nienacka.
Trzeba mieć naprawdę nadludzką cierpliwość i siłę, żeby ogarnąc wszystko, niczego nie psując.
Ja mimo tego, że wiem jak wiele mnie będzie kosztować ten rok, i mimo chęci do walki, widzę, że nie dla wszystkich jest to zrozumiałe i łatwe.
Moje chwile załamania, przekładają się na flustrację innych. Tymczasem człowiek stara się, żeby było jak najlepiej. Nie wszystko jednak idzie pogodzić.
Chciałabym już październik przyszłego roku, odebrać dyplom ukończenia studiów, mieć poczucie świadomości, że zyskam trochę czasu dla Nas, dla bliskich.
Dziś go mam zdecydowanie za mało.
To przerażające i dobijające. Nie tylko mnie.
Można powiedzieć raz, powtórzyć drugi przypomnieć trzeci, ale mimo zrozumienia, często pojawia się ta flustracja "wiem, ale chciałabym/chciałbym" .... jak wiele ja bym chciała, a dać i zrobić nie mogę.
I pomyśleć, że ma to tak wielką siłę, że staje na równi powiedzenia sobie : poddaję się.

Masakra jakie paranoje ja mam dziś w głowie. :(