10.
Poszłam otworzyć , był to kurier z kwiatami ,bardzo sie ucieszyłam, wzięłam je i poszłam do Rafała . Odrazu rzuciłam mu się na szyje i zaczęłam dziękować , zdezorientowany chłopak nie zbyt wiedział co ma robić . Zdziwiony spytał :
- Od kogo te kwiaty ?.
- Jak to od kogo ,? Myślałam ,że od Ciebie .
- Nie , nie są ode mnie - był wyraźnie zniesmaczony całą sytuacją .
- W takim razie ide je wstawić do wody i pójdę się wykąpać .
- Dobrze , będe czekał .
Leżąc w wannie długo zastanawiałam się od kogo mogą być te kwiaty . W końcu wpadł mi do głowy chłopak z galerii, tylko skąd wiedział gdzie mieszkam? Nie chciałam mówić o tym Rafałowi , bo wiem,że napewno bardzo by sie zdenerwował .
Kąpałam sie dosyć długo , bo prawie przez 2 i pół godziny , uwielbiałam się długo oblewać gorącą wodą , z różnorodnymi zapachami . Rafał zaczął się niecierpliwić :
- Wychodź już z tej łazienki , bo zaraz zasne brudny .
- Poczekaj , musze jeszcze nasmarować buzie kremem - odkrzyknęłam .
- Kobiety - powiedział ciszej .
- Czy mógłbyś przynieść mi piżame bo zapomniałam jej wziąć . ?
- Nie , za kare , że tak długo tam siedzisz piżamy nie dostaniesz - powiedział zgryźliwie .
- No przestań , musze wyjść ubrana a ręcznik jest mokry .
- To zakmknę oczy - uśmiechnął się pod nosem.
- W takim razie nie wyjde stąd do rana .
- A co bedzie rano , piżama ci sie teleportuje ?.
- Rafał no ..
- Dobra już ci niose , nie stresuj sie tak bo dostaniesz zarszczek .
- ha ha ha , bardzo zabawne - powiedziałam z sarkazmem .
Rafał przyniósł mi w koncu piżame ,a gdy wyszłam poszedł się kąpać .
Położyłam się w swoim łóżku , próbując zasnąć .
Nagle do pokoju wszedł jak gdyby nigdy nic Rafał .
- Słonko jest burza , nie chce żebyś się bała więc przyszedłem , mam nadzieje , że mnie nie wyrzucisz .
- Nie , no coś ty dobrze , że przyszedłeś , położysz się ze mną ?.
- Głupie pytania zadajesz , jasne - powiedział po czym szybko wszedł pod kołdre .
- Dobranoc .
- Ej tak bez pożegnania - zaśmiał się .
Dostał buziaka , wtuliłam się w niego i zasnęłam jak małe dziecko .
leien .