65.

6.

 

Wystraszyłam się. Przyciągnął mnie z taką siłą do siebie. Nie wiedziałam o co chodzi. 

- Co ty robisz ? - zapytałam . 

- A co nie widać .? - patrzył na mnie .

- Puść, to boli . - podniosłam głos, a on ścisnął mocniej moją rękę . 

- Nie krzycz na mnie. I chciałam tylko żebyś usiadła koło mnie . - powiedział łagodnie . 

- To trzeba było powiedzieć - wymruczałam i wstałam i poszłam do kuchni. Byłam wkurzona. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Ale najlepiej było o tym zapomnieć. Zrobiłam mu herbąte oraz nałożyłam ciastka i zaniosłam. Ten leżał i oglądał tv. Postawiłam na stole tace. Wziął herbatę. Nie patrzał na mnie. Usłyszłam, że dzwoni mój telefon. Podeszłam do komody, wziełam i odebrałam . 

- Hej kochanie - powiedziała Sara .

- No siemka słonko .- odpowiedziałam . 

- Ej słuchaj czemu nie idziesz na impreze ? - zapytała .

- No wiesz. Mam ważnego gościa. - rzuciłam . 

- to weź go i dawaj .- namawiała mnie .

- nie, innym razem . - powiedziałam . 

- No ok. To trzymaj się . Pa. - powiedziała pogodnie . 

- No pa. - rozłaczyłam się . 

Usiadłam na łożku. Wiedziałam, że Rafał chętnie by zapytał kto to . Ale tylko patrzył na mnie wkurzony. Popatrzałam na niego i się zaśmiałam . 

- Czemu nie zapytasz kto to .? - zapytałam wprost . 

- Bo raczej nie wypada - powiedział .

- Jakby mnie to uradziło to bym powiedziała, że to nie twój interes czy coś . - uśmiechnełam się .

- No ok . Więc kto to ? - zapytał .

- Koleżanka, Sara. Miałam iść na zabawę ale nie idę, bo mam chorego gościa w domu . - zaśmiałam się . 

On kiwnał tylko głową. Przysunełam się do niego . 

- no suń dupe grubasie.- powiedziałam . 

Przesunął się. Położyłam się koło niego. Przytuliłam go. Po czym włączyłam film w telewizji. Słyszałam jak szybko bije mu serce. I jak ładnie pachnie. 

- Ej Kochanie, zarazisz się . - powiedział głaszcząc mnie po włosach .

- To nic pyszczku. - pocałowałam go w policzek .