Cześć. Tak jak wiele innych nastolatek popełniam błędy ,których później bardzo żałuje. Ale tego co teraz zrobiłam nie daruje sobie nigdy w życiu. Pewnie ciekawi was o co chodzi, a więc to było tak : zakochalam się w pewnym chłiopaku podobał mi sie 3 lata ( to dosyć długo moim zdaniem) wkońcu byliśmy razem wszystko było pięknie aż pewnej soboty odpuściłam sobie pewną impreze u koleżanki.
Ufałam mu więc nie sprawdzałam i nie wypisywałam. Miałam do niego bardzo ważną sprawę i między godziną 19-20 zadzwoniłam do niego miał bardzo dobry chumor nie wnikałam to dokładnie. Ale w połowie rozmowy kiedy mu coś tłumaczyłam przerwał mi i powiedział ,że nie może rozmawiać bo nic mnie nie słyszy ( muzyka głośno grała słyszałam ją w tle). Na następny dzień dzwonie do mojej przyjaciółki i pytam jak tam na imprezie itp itd ale nie chciała mi zbytnio nic opowiadać po pewnym czasie powiedziała mi co się tam stało. Była tam nasza była koleżanka , która bardzo lubiała zajętych chłopaków mimo tego ,że sama była w związku.Przelizał się z nią i z paroma jeszcze tłumacząc się ,że był pijany. Zerwałam z nim. Ale po miesiącu postanowiłam dać mu drugą szanse. Wszystko było prawie tak jak dawniej ale któregoś dnia dostałam sms ,że nie chce tego dalej ciągnąć ,że mnie kocha ale nie może patrzeć na to jak cierpie.Nadal obwiniam siebie bo przecież mogłam iść na tą impreze, mogłam jeszcze jakoś z nim pogadać o tym sms teraz jest już za późno...kocham go...ale czy on nadal mnie kocha ?
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24