Impreza godna tych trzech lat. Szczerze byłam zaskoczona, na szczęście mile. Jeszcze nie dochodzi do mnie, że zaczyna się coś nowego i nie będę codziennie patrzeć na te niekiedy bardzo wkurzające mordki. Wiem, że na pewno paru nie pozwolę od siebie odpocząć, nie mogę. Trzeba się zastanowić co teraz i jakoś to wszystko ułożyć do kupy. Nie wiem czy zaczynam panować nad tym wszystkim czy tylko mi się wydaje. Nie wiem czy słabnę czy wręcz przeciwnie. Wiem, że dalej nie mogę pogodzić się z tą całą kupą gówna naokoło mnie i żyję głupią nadzieją, że może mi przejdzie. Ale ja bym nie dała rady?
Łudzę się, że matura łatwo mi pójdzie i wcale nie muszę się uczyć...9 dni.